środa, 31 grudnia 2014

Podsumowanie roku 2014!

Dzień dobry!

Dzisiaj ostatni dzień 2014 roku, więc tradycyjnie pora na podsumowanie. Tym razem postanowiłam wybrać więcej zdjęć niż 12 (12 najlepszych zdjęć z 2013 roku) oraz postanowiłam nie sugerować się statystykami bloga (12 najpopularniejszych przepisów 2013 roku) - przygotowałam małe kolaże składające się ze zdjęć w podobnych tonacjach kolorystycznych. Tak więc mamy i kolorowe dania, ale też kolorowe stylizacje. Mam nadzieję, że taka forma podsumowania przypadnie Wam do gustu. Dania ze zdjęć są podlinkowane pod zdjęciami.


wtorek, 30 grudnia 2014

Wigilijny kompot z suszonych owoców

Dzień dobry!

Kolejnym daniem (a raczej napojem :-) ) charakterystycznym dla Wigilii jest kompot z suszu. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Smak jest dość oryginalny, a jeśli dodamy wędzone śliwki i gruszki, to część osób w ogóle może go nie spróbować :-).

Ja z utęsknieniem czekam zawsze na wigilijny kompot - lubię ten smak suszonych owoców i mam nadzieję, że wielu z Was również!

W tym roku kompot wzbogaciłam suszonymi gruszkami, a także jedną wędzoną oraz śliwkami "zwykłymi" i suską sechlońską. Smak oczywiście był bardzo wyrazisty, ale wypiliśmy go ze smakiem i bardzo szybko zniknął ze stołu :-).

Kompot wigilijny

Oczywiście do swojego kompotu możecie dodać ulubione owoce, nawet i świeże jabłka czy gruszki, ja prezentuję Wam wersję, którą przygotowałam w tym roku.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Kutia

Dzień dobry!

W prawdzie jest już po świętach, ale ten i kilka kolejnych przepisów przydadzą się za rok, więc zdecydowanie warto je opublikować już teraz.

Kutia - słodka, makowo-bakaliowa mamałyga, podawana na Wigilii w wielu polskich domach. Nie każdy ją lubi, ja dopiero się do niej przekonuję. W tym roku dopracowałam zeszłoroczny przepis i spokojnie, z uśmiechem mogę Wam go zaprezentować.

Kutia wigilijna

Kutia nie jest zbyt słodka, więc spokojnie możecie ją dosłodzić. Mocno bakaliowa, z dodatkiem pszenicy (można zamienić ją na kaszę lub całkiem z niej zrezygnować). Prosta w przygotowaniu, choć trochę czasochłonna (pamiętajcie, warto zacząć ją przygotować na dwa dni przed Wigilią).

wtorek, 23 grudnia 2014

Wesołych świąt!

Dzień dobry!

Już za kilka chwil Wigilia i Święta Bożego Narodzenia. Każdy z nas trwa w ferworze świątecznych przygotowań, ostatnich zakupów, gotowania, pieczenia ciast, pakowania prezentów. Dlatego też chcielibyśmy dzisiaj złożyć Wam życzenia - wesołych, ciepłych i rodzinnych świąt! Z mnóstwem pyszności na stołach, a żeby kilogramy, które być może nam przybędą, poszły tam gdzie sobie życzycie :-). Wesołych Świąt!


piątek, 19 grudnia 2014

Pierniczki staropolskie (z ciasta dojrzewającego)

Dzień dobry!

Kto razem ze mną nastawił miesiąc temu ciasto na staropolski piernik dojrzewający? Tak, to już ten czas kiedy możemy do niego zajrzeć i piec piernik!

Pierniczki z ciasta na piernik staropolski

Dzisiaj powiem Wam co nieco jak przygotować z niego pierniczki, w sobotę będzie post o pieczeniu dużego piernika.

Tak - z tego ciasta możemy upiec też małe pierniczki! :-)

środa, 17 grudnia 2014

Warsztaty kuchni molekularnej w Moo Moo Steak & Burger Club

Dzień dobry!

Mamy nadzieję, że Moo Moo Steak & Burger Club nie musimy Wam przedstawiać, w końcu już dwukrotnie o nich pisaliśmy (tutaj i tutaj) :-).

To już trzecie warsztaty w których mieliśmy okazję brać udział w tym sympatycznym i smacznym miejscu. Tym razem poświęcone były połączeniu kuchni jaką serwuje ta restauracja z kuchnią molekularną.


wtorek, 16 grudnia 2014

Zakwas na barszcz czerwony

Dzień dobry!

To już ostatni dzwonek na nastawienie zakwasu na barszcz czerwony! Już za tydzień Wigilia, a barszcz czerwony z dodatkiem zakwasu to taki rarytas, że aż nie mogę się doczekać tego smaku!

Aż strach mówić, ale zakwas na barszcz robiłam pierwszy raz rok temu, wcześniej na kolacji wigilijnej jadało się u mnie zwykły barszcz czerwony. Po ostatniej Wigilii, kiedy to czuć było w nim przyjemny kwaśny aromat, czosnek, już nigdy nie zdecyduję się na "zwykły" barszcz. Taki zakwas wbrew pozorom nie jest trudny do przygotowania.

Potrzebne będą nam dobrej jakości buraki - muszą być jędrne, z wiarygodnego i sprawdzonego źródła. Chleb na zakwasie - najlepiej przygotowanego samodzielnie, jeśli jednak nie wypiekacie chleba, to można kupić, ale również z dobrego źródła. Czosnek - polski :-). Oraz przegotowana woda - można sięgnąć po sklepową, najlepsza wg mnie jest woda Żywiec Zdrój. Woda kranowa bywa często twarda, więc zdecydowanie lepiej jest użyć takiej sklepowej.

Co do dodatku soli - znam przepisy z nią jak i bez niej, w obu przypadkach zakwas wychodzi. Do zakwasu można również dodawać inne warzywa - marchewkę, pietruszkę, seler czy też zioła, jednak jeśli zajdzie taka potrzeba, można je dodać dopiero przy przygotowywaniu zupy.

Jeśli jadacie barszcz czerwony w Wigilię, to obowiązkowo z dodatkiem takiego zakwasu!

Kiszony barszcz czerwony

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Jak suszyć skórkę pomarańczy?

Dzień dobry!

Dzisiaj przygotowałam dla Was post o suszonej skórce pomarańczy. Bardziej jest to poradnik niż przepis, ale mam nadzieję, że mimo wszystko się Wam przyda.

Jak wiecie, kiedy tylko przychodzi zimowy czas, to z niecierpliwością nie mogę się doczekać pierwszego zamówienia z InCampagna czyli gospodarstwa oferującego ekologiczne pomarańcze, klementynki, awokado i inne pyszne rzeczy!

Pamiętam kiedy przy okazji pierwszego mojego zamówienia, które miało miejsce rok temu albo i już dwa lata temu znajoma powiedziała mi "Tylko nie wyrzucaj skórki z pomarańczy!". Pomarańcze z InCampagny są niepryskane, więc wyrzucanie skórki byłoby wielkim marnotrawstwem.

Suszona skórka pomarańczy

sobota, 13 grudnia 2014

Już jest zimowy numer Małopolskiego Apetytu!

Dzień dobry!

W prawdzie pokazałam Wam już nowy numer naszego Małopolskiego Apetytu na fanpage, jednak dzisiaj chciałam napisać o nim kilka słów tutaj.


poniedziałek, 8 grudnia 2014

Domowe krówki

Dzień dobry!

Mikołajki już wprawdzie za nami, ale to nie znaczy, że nie możemy sobie wręczać prezentów, zatem dzisiaj kolejny jadalny prezent. Bardzo słodki, ale ze słoną nutą, ciągnący się, o co może chodzić? O krówki! 

Przygotowałam dzisiaj dla Was przepis na pyszne domowe krówki z mleka skondensowanego. Łatwe do przygotowania, a jakże smaczne!

Krówki ciągnące się

Kilka słów o przygotowaniu - dodatki są dowolne - możecie użyć bakalii, liofilizowanych owoców, suszonych kwiatów czy też cukrowych posypek. Krówki należy przechowywać w zamkniętym pojemniku, inaczej zaczną być kruche.

Krówki przygotowałam z przepisu znalezionego na stronie Jamie Olivera.

czwartek, 4 grudnia 2014

Domowa przyprawa do grzanego wina

Dzień dobry!

Mikołajki już tuż tuż, może swoim bliskim podarujecie jadalny, własnoręcznie zrobiony prezent? Doskonale sprawdzi się domowa przyprawa do grzanego wina oczywiście w towarzystwie dobrego trunku, do której razem z obdarowanym wrzucicie przyprawę :-).

W sklepach są dostępne różne mieszanki i fixy do grzanego wina i piwa, jednak nigdy nie dorównają aromatem i smakiem do takiej własnoręcznie przygotowanej przyprawy, w szczególności kiedy tutaj rozbijamy kawałki przypraw na świeżo - nawet nie wyobrażacie sobie jak mi pachniało w kuchni!

Przyprawa do grzańca
Proporcje przyprawy są oczywiście orientacyjne - jeśli lubicie bardziej cynamon, możecie go dodać więcej, jeśli nie lubicie anyżu, możecie go usunąć.

Do przyprawy warto również dodać kawałek świeżego imbiru, ale dopiero wtedy kiedy przygotowujecie grzane wino. O tym jak przygotować grzane wino napiszę w oddzielnym poście. Tymczasem zapraszam do wyżywania się w trakcie rozbijania przypraw za pomocą tłuczka do mięsa :-).

Przyprawa do grzańca
Aby wykorzystać przyprawę jako prezent zapakuj ją w ładny słoik lub ozdobne opakowanie.

wtorek, 2 grudnia 2014

Korzenny sernik z ciasteczkami speculoos

Dzień dobry!

Dzisiaj przybliżamy święta kolejnym świątecznym smakołykiem. Prezentuję Wam bardzo prosty sernik z korzenną nutą w postaci klasycznych ciasteczek speculoos. Tych ciasteczek chyba nie muszę Wam przedstawiać? Jest to wypiek przygotowywany w specjalnych drewnianych lub metalowych foremkach, dzięki którym zawdzięcza swój wyjątkowy wygląd. Doprawiane są specjalną mieszanką korzennych przypraw.

Sernik piernikowy

Zazwyczaj kiedy kupię te ciasteczka, to znikają w zastraszającym tempie jako dodatek do kawy, ale tym razem udało mi się wykorzystać je do bardzo smacznego sernika.

Możecie go upiec już teraz, ale także zaserwować swoim gościom w święta. Doskonale sprawdzi się również wariant pierniczkowy - zamiast ciasteczek speculoos możesz użyć klasycznych pierników.

Przepis inspirowany sernikami z Moje wypieki.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Co kupić blogerce kulinarnej w prezencie?

Dzień dobry!

Mikołajki już za kilka dni, więc przygotowałam dla Was post z pomysłami na prezent dla blogerki kulinarnej (a także wszystkich osób, które są zakręcone na punkcie gotowania i jedzenia), z różnych półek cenowych, jedne bardziej zabawne, drugie mniej, w każdym razie według mnie wszystkie są bardzo fajne i z ja chęcią bym takie prezenty otrzymała. Oczywiście mogłabym tutaj podać takie oczywistości jak kultowy mikser Kitchen Aid, nowy aparat, obiektyw, książki i inne tym podobne rzeczy (blogerki również cenią sobie różne starocie typu deski, tła, porcelanę, sztućce :-) ), jednak skupię się na czymś innym - gadżetach, których się bardzo często używa. Jeśli jednak szukasz klasycznego pomysłu na prezent, zajrzyj do mojego zeszłorocznego listu do Św. Mikołaja.

czwartek, 27 listopada 2014

Korzenny syrop dyniowy do kawy i deserów

Dzień dobry!

Wręczacie swoim bliskim jadalne prezenty? Dzisiaj przepis, który idealnie nadaje się na jadalny prezent. Wystarczy nalać go do ładnej butelki, udekorować bilecikiem czy wstążką i prezent gotowy. Do tego smaczny i samodzielnie przygotowany - prezent idealny.

Mowa o korzennym syropie do kawy i deserów - obowiązkowy must have jesieni i zimy. Ten korzenny aromat, nuta dyniowa, niezbyt słodki, idealnie komponujący się z kawą z bitą śmietaną czy z panna cottą. Musicie go wypróbować! :-)

Syrop z dyni

Przepis znalazłam u Cioccolato gatto.

środa, 26 listopada 2014

Zupa krem z topinambura i gruszek

Dzień dobry!

Słonecznik bulwiasty, karczoch jerozolimski, hipsterski ziemniak - wiele wiele nazw na jedno warzywo czyli topinambur.

Stara, zapomniana roślina dostała drugą młodość (razem ze skorzonerą, brukwią, pasternakiem) dzięki programom kulinarnym takim jak Top Chef. Teraz każdy chce jej spróbować, chociażby tylko po to żeby znać jej smak albo... polansować się przed znajomymi :-) Tak serio to żartuję, chociaż kto wie, może takie osoby też są?

My topinambura pierwszy raz próbowaliśmy chyba rok temu, dostaliśmy od kogoś "na spróbowanie", zrobiliśmy z niego frytki i to by było na tyle. Smak całkiem ciekawy, nieco orzechowy.

Teraz znów się zdarzyło, że dostaliśmy małą siatkę i trzeba było ją wykorzystać. Padło na pomysł z zupą. Orzechowy smak? Dobrze komponuje się z gruszką... Dorzuciłam migdały, boczek, przyprawy i powstała całkiem ciekawa zupa.

Dania z topinambura

Sycąca, gęsta, z nutą gałki muszkatołowej. Jeśli macie dostęp do topinambura (a teraz można go kupić chociażby na Starym Kleparzu w Krakowie), to spróbujcie! :-)

Na blogu znajdziecie już podobną zupę, również z gruszkami - zupa krem z gruszek, pietruszki i selera.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Korzenny pulled pork

Dzień dobry!

Powoli wpadamy w świąteczny nastrój, w końcu już za miesiąc Wigilia! Pora myśleć o świątecznym menu, prezentach, dekoracjach. Czemu nie umilić sobie tego czasu daniami z korzennymi aromatami?

Dzisiaj prezentuję Wam korzenny pulled pork czyli długo duszoną wieprzowinę w intensywnej i aromatycznej marynacie z przyprawami, które spotkamy również w pierniku.

Długo pieczona wieprzowina

Idealna do kanapek z warzywami, sałatą i chrzanem. Przepis na marynatę znalazłam na blogu Chillibite.

wtorek, 18 listopada 2014

Staropolski piernik świąteczny (dojrzewający)

Dzień dobry!

Coraz mniej czasu do świąt Bożego Narodzenia, więc pora nastawić ciasto na staropolski piernik świąteczny! Nigdy takiego piernika nie jedliśmy, tym bardziej też nigdy go nie przygotowywaliśmy, ale skuszeni opiniami znajomych postanowiliśmy go przygotować w tym roku. Wygospodarowałam miejsce w lodówce, kupiłam nawet miskę, która idealnie pasuje mi do szuflady w lodówce.

Wrażenia po degustacji - szczerze mówiąc nigdy nie jadłam tak dobrego piernika. Ciasto rozpływa się w ustach, powidła śliwkowe i polewa czekoladowa idealnie dopełnia ten wypiek. Mimo tego, że jest dość ostry i zostawia lekko piekący smak w ustach, to trudno się powstrzymać z jego zjedzeniem :-). Mimo, że lekko klęłam, że zajmuje tyle miejsca w lodówce, to zdecydowanie warto było go przygotować!

Piernik dojrzewający

Ciasto przygotowuje się bardzo prosto i szybko (nie licząc czasu na studzenie), wokół unosi się zapach korzennych przypraw, przywołujących święta.

Na początek mam dla Was kilka spostrzeżeń i rad:

  • przyprawa do piernika - oczywiście najlepiej ją przygotować samodzielnie, jednak jeśli jej nie zrobicie, to polecam w czasie zakupów czytać etykiety przypraw. Niestety wiele firm dodaje niepotrzebne dodatki do swoich produktów. Będąc w sklepie spotkałam przyprawy z dodatkiem mąki, cukru i kakao. Moim zdaniem takie wypełniacze są niedopuszczalne! Dziwić się później, że nasze ciasto nie wychodzi bardzo aromatyczne, skoro pół opakowania to mogła być mąka (zazwyczaj nie jest podany procentowy skład, ale mąka była na pierwszym miejscu w składzie, więc musiało być jej najwięcej). Przygotowałam dla Was przepis na domową przyprawę do piernika.

  • masło - kupujcie prawdziwe masło! Niestety i tutaj producenci bardzo oszukują klientów - na opakowaniu widzimy napis EXTRA - który często pojawia się na opakowaniach masła, jednak drobnym drukiem pod nim jest dopisek "miks tłuszczowy". W niektórych sklepach takie miksy są ułożone tuż obok prawdziwego masła. Pamiętajcie - miks będzie zawsze tańszy niż masło. 

  • masło czy smalec? - wczoraj również postawiłam sobie to pytanie - z pomocą przyszli znajomi blogerzy - masło przy długim leżakowaniu może zjełczeć i być może dlatego w przepisie znajduje się też smalec. Jednak wiele osób przygotowuje ten piernik na maśle i nawet przy leżakowaniu 7 tygodniowym nic się z nim nie stało. Więc wybór pozostawiam Wam.

Przepis jaki Wam prezentuję, to sprawdzony przez wiele osób przepis z książki "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" autorstwa Marii Lemnis i Henryka Vitry. Książka została wydana w 1979 roku.


poniedziałek, 17 listopada 2014

Bar Orientalny Phuong Dong, ul. Lea Kraków

Dzień dobry!

Każdy kto pracuje cały tydzień ma ochotę odpocząć w weekend, a jeśli na odpoczynek nakłada się dodatkowo przeziębienie, to sami dobrze wiecie, że nie chce się nawet gotować!


Dlatego też w weekend skusiliśmy się zamówić obiad na dowóz. Skorzystaliśmy z rankingu najlepszych restauracji online Top Takeaway - Najlepsze Restauracje przygotowanego przez PizzaPortal.pl.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Croissant z chutneyem figowym

Dzień dobry!

Dzisiaj poniedziałek, spora część z Was ma pewnie wolne i korzysta z długiego weekendu, więc aby nie tracić czas na gotowanie, dzisiaj bardzo prosta i szybka propozycja, o której już wspominałam przy okazji przepisu na chutney.

Kanapka z rogalika francuskiego

Wystarczy nam świeży rogalik francuski (jeśli ktoś ma ochotę, może zrobić sam, jednak ja korzystam ze "sklepowych"), rukola, szynka, ser i chutney - i mamy bardzo smaczną przekąskę!

czwartek, 6 listopada 2014

Terra Madre Slow Food Festival w Krakowie

Dzień dobry!

Jakiś czas temu miałam okazję brać udział w konferencji prasowej dotyczącej festiwalu Terra Madre Slow Food Festival. Impreza odbędzie się już w ten weekend, więc postanowiłam napisać dla Was kilka słów o niej.


środa, 5 listopada 2014

Tao i Zen w Krakowie czyli teppanyaki i sushi

Dzień dobry!

Dzisiaj przyszła pora na podsumowanie dwóch przemiłych niedzielnych wieczorów, które spędziliśmy razem z innymi blogerami i dziennikarzami kulinarnymi w restauracjach Tao by Zen i Zen.


wtorek, 4 listopada 2014

Muffinki czekoladowe z burakami

Dzień dobry!

Czasami mam tak, że przychodzi mi wielka ochota na jakiś składnik i wtedy chcąc czy nie chcąc, nie opuszcza mojej kuchni przez kilka dni. W weekend do obiadu były buraczki z chrzanem, potem na deser dzisiejsze muffinki czekoladowe z burakami, później buraki z serem kozim w formie carpaccio, a jeszcze później trufle czekoladowe. Szaleństwo prawda? Ale co ja zrobię, skoro buraczki lubię :-) Mateusz trochę mniej, bo buraki pachną mu ziemią, ale i tak zjadł ze smakiem i prosił jeszcze o dokładkę!

Muffinki buraczane

Muffinki są bardzo sycące i wilgotne, mocno czekoladowe, smaku buraków nie czuć bardzo, jeśli by się nie wiedziało z czym są, to zapewne by się samemu nie odgadło :-). 

Co więcej mogę powiedzieć, jeśli lubisz czekoladę i/lub buraki, to ten przepis jest dla Ciebie!

poniedziałek, 3 listopada 2014

Sałatka ziemniaczana z wędzonym pstrągiem

Dzień dobry!

Dawno dawno temu byłam na warsztatach z Grzegorzem Łapanowskim, na których to serwowaliśmy sałatkę Najsztuba czyli sałatkę ziemniaczaną z wątróbką pstrąga, ziołami i musztardą francuską. Pamiętam, że bardzo mi smakowała, w sumie jak każda sałatka ziemniaczana :-).

Sałatka ziemniaczana

W ostatnich dniach chodziła za mną taka sałatka, więc kiedy tylko zobaczyłam stoisko Pstrąga Ojcowskiego na Najedzeni Fest, od razu go kupiłam z myślą właśnie o takiej sałatce. Z pomocą też przyszła Edyta, która dzień później opublikowała na swoim blogu sałatkę ziemniaczaną, również autorstwa Grzegorza, która jak pewnie zauważycie, jest modyfikacją sałatki Najsztuba.

Sałatka jest bardzo smaczna, sprawdzi się zarówno jako danie obiadowe czy propozycja na śniadanie lub kolację.

czwartek, 30 października 2014

Chutney figowy

Dzień dobry!

Figi można wciąż bardzo tanio kupić, kilka dni temu znalazłam je po 1 zł za sztukę na targowym straganie, w marketach zapewne też są tanio, tylko pamiętajcie - figa zielono-fioletowa, a nie cała fioletowa może być jeszcze niedojrzała. Z fig w tym roku przygotowałam dwa przetwory konfiturę figowo-pomarańczową i chutney figowy, który dzisiaj Wam prezentuję.

Figi do serów

Do czego można wykorzystać taki chutney? Jako dodatek do serów, szynki parmeńskiej (lub innej długodojrzewającej), za niedługo pokażę Wam jedną propozycję, którą już przygotowałam z tym przetworem.

Gorąco zachęcam do przygotowania takiego przetworu! :-)

Inspirowane przepisem z Flying Fourchette.

środa, 22 października 2014

Targi Natura Food 2014 w Łodzi - relacja

Dzień dobry!

Pora na naszą relację z targów Natura Food w Łodzi, jak pewnie pamiętacie w tym roku mieliśmy okazję zostać blogiem partnerskim tego wydarzenia. Wielokrotnie braliśmy udział w różnych targach żywności, nie tylko w Krakowie, ale też w Warszawie, więc tym bardziej z miłą chęcią wybraliśmy się do Łodzi, aby poznać nowe produkty. W hali Expo można było spotkać około 200 wystawców, którzy oferowali mnóstwo różnych produktów. Mąki, przetwory, miody, makarony, sprzęty kuchenne i wiele wiele innych. Z każdym wystawcą można było porozmawiać, spróbować jego wyrobów i produktów. Wiele marek już znaliśmy, ale oczywiście poznaliśmy również nowe.

Jak wielu z Was pewnie zauważyło, jedzenie ekologiczne wraca do łask i jest coraz bardziej popularne, konsumenci zwracają uwagę na to co jedzą i mimo wyższych cen takich produktów, się na nie decydują. To bardzo dobrze, bo produkty ekologiczne są bardzo wartościowe - posiadają odpowiednie unijne certyfikaty, które potwierdzają, że ich przygotowanie jest faktycznie wolne od pestycydów czy też innych sztucznych i czasem niepotrzebnych dodatków. Warto również wspomnieć, że wiele firm inwestuje w to, aby produkt dobrze prezentował się na półkach sklepowych (w czasie targów odbywały się prelekcje na temat marketingu jak również wyglądu opakowań) - jak zauważycie na wielu zdjęciach opakowania się bardzo estetyczne, kolorowe, przyciągające oko. Sama złapałam się na tym, że podchodziłam do danego stoiska dlatego, że zainteresowało mnie z daleka kolorowe opakowanie produktu.

Targi oceniamy oceniamy bardzo dobrze, to była dobra okazja na poznanie wielu ciekawych produktów. Jednak wydaje się nam, że zabrakło trochę lokalności, zdajemy sobie sprawę, że to targi ogólnopolskie, jednak miło byłoby zobaczyć łódzkie, lokalne i tradycyjne produkty, a tego naszym zdaniem zabrakło. Trochę też dziwił nas brak stoiska Trzech Znaków Smaku, na szczęście jedno stoisko stanęło na wysokości zadania i miało certyfikowane cebularze lubelskie. Zdziwiła nas też dość mała frekwencja na targach, ponieważ naszym zdaniem (porównując do innych imprez tego typu) było mało odwiedzających.

Poniżej obszerna fotorelacja plus nasze zakupy :-).


poniedziałek, 20 października 2014

Krem karmelowy z białą czekoladą i wanilią

Dzień dobry!

Dzisiaj mam dla Was absolutnie obłędny przepis! Biegnijcie do sklepu po brakujące składniki, bo ten krem jest rewelacyjny!

Znika bardzo szybko, polecam od razu podwójną porcję, bo ja z trudem zachowałam odrobinę, aby zaprezentować go na tych zdjęciach.

Krem jest słodki, mocno karmelowy, z nutą białej czekolady i wanilii - każdy składnik się idealnie komponuje, tworząc pyszną całość, którą z miłą chęcią wyjadałam palcem ze słoika :-). Można powiedzieć, że trochę przypomina w smaku kajmak czy masę krówkową.

Od dzisiaj zawsze będę mieć śmietanę, białą czekoladę i wanilię na "czarną godzinę" - idealnie osłodzi każdy smutny dzień czy niepowodzenie. Powrót humoru gwarantowany! :-)

Dodatkowo przygotowanie tego kremu to około 5 minut pracy, plus trochę czasu na studzenie, ale warto!

Zapraszam!

Domowy krem karmelowy

Inspirowane przepisem z bloga Kornik w kuchni.

czwartek, 16 października 2014

#Wyzwanie10jaków

Dzień dobry!

Dzisiaj nieco odmienny wpis niż zwykle. Dzisiaj o wyzwaniu 10 jaków. Zapytacie pewnie cóż to jest?


Jak, to takie zwierzątko, które możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu. Jego dokładną definicję cytuję za Wikipedią -

Jak (Bos grunniens) – gatunek dużego ssaka z rodziny krętorogich (Bovidae), rzędu parzystokopytnych. Zamieszkuje Tybet, Indie i Chiny, gdzie żyje zarówno w stanie dzikim, jak i udomowionym. Udomowione jaki są zwierzętami jucznymi, poza tym dają mleko i wełnę. Jaki są przeżuwaczami, żyją samotnie lub w niewielkich stadach, w stanie dzikim na wysokościach do 6 tys. m n.p.m. Stada zazwyczaj składają się z samic z młodymi. Samce dołączają do nich w okresie rui. Stare samce żyją oddzielnie. Samice opiekują się potomstwem przez rok. Potomstwo pełną dorosłość osiąga po 6-8 latach. Zwierzęta mogą dożyć kilkudziesięciu lat. Znoszą niekorzystne warunki otoczenia (niedobór paszy na wysoczyznach górskich, niedostatek tlenu i niskie temperatury średnia wynosi tam ok. 0 °C, zimą temperatury spadają niekiedy nawet do -50 °C).


Jeśli przeczytaliście powyższą definicję, to zauważyliście, że samice opiekują się swoim potomstwem tylko rok, tą samą informację zauważył Janek ze Stay Fly i porównał ją do sytuacji dzieci z trudnych rodzin, tym samym zapoczątkował akcję #wyzwanie10jaków w blogosferze. 

Stowarzyszenie Wiosna chce pomóc takim potrzebującym dzieciom, więc powołało Akademię Przyszłości - dziećmi opiekują się tutorzy, którzy mają za zadanie pokazać dzieciakom, że nie są skazane na złe życie, że mają alternatywy i mogą same wybrać swoją ścieżkę. Stąd też właśnie #wyzwanie10jaków - własna interpretacja 10 znanych porównań, które znajdziecie poniżej. Dziękuję Klaudynie z Ziołowego zakątka za nominację :-).

Starałam się nie czytać rozwinięć innych blogerów przed napisaniem swoich, więc skojarzenia mogą się powtórzyć albo i nie :-).

1. Klnie jak szewc. 
Klnie jak kierowca w korku. Ewentualnie jak ja, kiedy jestem bardzo zdenerwowana - tak, zdarza mi się :-). Albo nie! Klnie jak wtedy, kiedy mały palec u stopy znajdzie jakąś przeszkodę na swojej drodze :D.

2. Zabiera się jak pies do jeża. 
Zabiera się jak student do nauki na kolokwium. Oczywiście na dzień przed, na ostatnią chwilę :-).

3. Proste jak drut. 
Proste jak zagotowanie wody na herbatę? Chociaż pewnie dla niektórych może to być wyzwaniem - widziałam kiedyś zdjęcie roztopionego czajnika elektrycznego, którego ktoś postawił na kuchence gazowej :-).


4. Idzie jak krew z nosa. 
Jak kurier idący do mnie na 3 piętro w bloku z paczką ważącą ok. 1 kg. Bardzo ciężko :-). Listonosz to nawet się nie fatyguje z wniesieniem, zostawia awizo albo i czasem nie zostawia nic :-).

5. Brzydki jak noc listopadowa. 
Zdecydowanie brzydki jak nowe logo Polski, jakby flaga była brzydka... lepsze jakieś zygzaki (jeśli nie widzieliście, wygooglajcie sobie).

6. Nudne jak flaki z olejem.
Jak serial-tasiemiec Moda na sukces.

7. Kłamie jak z nut. 
Kłamie jak dziecko, które zjadło czekoladę/babeczkę/coś słodkiego, a się tego wypiera mając ubrudzoną buzię :-).

8. Wyskoczył jak Filip z konopi. 
Wyskoczyć jak pieszy pod koła auta/tramwaju/roweru.

9. Tani jak barszcz.
Tani jak talerze na przecenie w Home&You.


10. Siedzi cicho jak mysz pod miotłą. 
Dokładnie tak cicho siedziała cała moja klasa w liceum na lekcji historii. Kiedy nauczycielka wybierała osoby do odpytania za pomocą ruletki, jaki numerek wypadł, jaki numerek z dziennika szedł pod tablicę. Na mnie oczywiście też musiało raz trafić, a wydawać by się mogło, że numer 27, który jest również moim dniem urodzenia, jest szczęśliwy, wtedy nie był :-).

A teraz pora na moje nominacje - nominuję Dorotę z Moje WypiekiAnię z Kulinarne rozkosze podniebienia oraz Kasię z Cook it lean.

Wasze zadanie to rozwinięcie powyższych porównań (w formie posta na blogu lub swoim blogowym fanpage), jeśli nie zrobicie tego w ciągu 24 godzin od nominacji, powinniście wpłacić 10 zł na rzecz Akademii Przyszłości. Ja mimo wypełnienia zadania również je wpłacę.

Jeśli ktoś jest chętny przygotować taki post bez nominacji, to proszę bardzo, pokażmy, że blogosfera jest silna i może charytatywnie pomagać potrzebującym!

Pozdrawiam!

środa, 15 października 2014

Bezglutenowe placki jabłkowe

Dzień dobry!

Postanowiłam się odrobinę zainteresować kuchnią bezglutenową, kupiłam książkę "Kuchnia polska bez pszenicy", kilka różnych mąk i prowadzę małe eksperymenty :-). Nie mam zamiaru przechodzić na dietę bezglutenową, ale po prostu poszerzyć horyzonty i spróbować czegoś nowego. 

Jabłkowe placki bezglutenowe
Dzisiaj na śniadanie przygotowałam bezglutenowe placki jabłkowe. Mają całkiem inny smak niż tradycyjne pszenne placki, mąka gryczana i kukurydziana jest dość specyficzna w smaku. Nie każdemu będzie to pewnie odpowiadać. Ja zjadłam tylko kilka sztuk, ale za to Mateusz je bardzo zachwalał i zjadł pozostałe :-). Czy Wam zasmakują? Musicie spróbować sami :-).

poniedziałek, 13 października 2014

Dżem pomidorowy z lawendą i limonką (na słodko)

Dzień dobry!

Sezon przygotowywania przetworów dobiega końca. Na straganach królują pomidory i śliwki węgierki (przypominam rewelacyjny przepis na ketchup pomidorowo-śliwkowy!), więc prezentuję Wam jedną z moich ostatnich propozycji pomidorowych. Dżem z pomidorów z lawendą i limonką, na słodko! :-)

Konfitura pomidorowa

Pewnie zapytacie do czego go wykorzystam? Większość dżemów i konfitur używam do naleśników, które przynajmniej raz w tygodniu robimy, więc pewnie do nich go użyję. Czy do czegoś jeszcze? Ze świeżym pieczywem i dobrym masłem będzie również wybornie smakować.

Do przygotowania pomidorowego dżemu możecie użyć dowolnych pomidorów, ja użyłam odmiany Lima, ale można również wykorzystać inne czerwone odmiany, jak również zielone i żółte.

Przepis pochodzi z książki "Pomidory. Kuchnia smakosza".


piątek, 10 października 2014

Muffinki dyniowo-jabłkowe z kruszonką

Dzień dobry!

Dzisiaj piątek, weekendu początek :-). Jeszcze miejmy nadzieję, że słońce będzie przygrzewać i będziemy mogli się cieszyć "Złotą polską jesienią". Zatem w sobotni ranek, upieczcie te babeczki i zabierzcie na spacer jako przekąskę.

Jabłka i dynia doskonale się wspólnie komponują, przyprawa do dań z dyni podkreśla ich smak, dodając lekkiej pikanterii. Babeczki są wilgotne, a kruszonka tradycyjnie występująca na ciastach drożdżowych dodaje im chrupkości.

Babeczki jabłkowo-dyniowe

Ciasto również można upiec w podłużnej keksowej foremce, sprawdzałam :-).

Zapraszam!

poniedziałek, 6 października 2014

Sos z wołowiną, śliwkami węgierkami i rydzami z wolnowaru

Dzień dobry!

Dawno nie zamieszczałam żadnego przepisu, ale jak Wam wspominałam na początku września, to był dość pracochłonny miesiąc, nie było zbytnio czasu na zdjęcia, gotowanie i pieczenie.

Trzeba to zdecydowanie zmienić, bo wierzę, że z niecierpliwością czekacie na nowe przepisy.

Sos śliwkowy z rydzami

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować wyborny sos, który możecie przygotować w wolnowarze (lub tradycyjnie, jeśli ktoś nie posiada tego urządzenia). Jest aromatyczny i jesienny, śliwki węgierki dają mu fajną słodycz, a po długim gotowaniu tworzą gęsty sos, który otacza delikatne mięso.

Doskonale sprawdzi się jako dodatek do kaszy.

Zapraszam!

czwartek, 2 października 2014

Targi Natura Food 2014 w Łodzi

Dzień dobry!

Już jutro w Łodzi rozpoczynają się VII Międzynarodowe Targi Żywności Ekologicznej i Regionalnej NATURA FOOD, które potrwają cały weekend.



W tym roku zostaliśmy blogiem partnerskim tej imprezy, więc możecie wypatrywać nas na miejscu :-).

Jeśli podobnie jak my jesteście fanami gotowania, jedzenia i zdrowych produktów, koniecznie musicie przyjść! To najlepsza okazja na poznanie nowych produktów i producentów, degustacje i zakupy. Na targach będzie można spotkać aż 200 wystawców. Miody, mąki, przetwory, czekolady i wiele wiele innych. Musimy sobie przygotować pojemne torby i zrobić zapasy :-).

Na targach będzie również możliwość udziału w pokazach kulinarnych, warsztatach i prelekcjach - spotkacie między innymi Grzegorza Łapanowskiego i Reni Jusis.

Wszystkie informacje o targach znajdziecie na oficjalnej stronie internetowej www.naturafood.pl.


Do zobaczenia!

poniedziałek, 29 września 2014

Trzeci numer Małopolskiego Apetytu!

Dzień dobry!

Wczoraj ukazał się kolejny numer "mojego dziecka" czyli magazynu Małopolski Apetyt, magazynu w całości tworzonego przez blogerów kulinarnych z Małopolski.



Nawet nie wiecie jaka duma mnie rozpiera, że pod moim przewodnictwem powstają takie wspaniałe publikacje! Dzięki magazynowi poznałam wielu bardzo sympatycznych ludzi, dla których gotowanie i fotografia jest równie ważna jak dla mnie :-). Bardzo cieszę się, że możemy razem współpracować.

W tym miejscu chciałabym podziękować całej redakcji, która pracowała wspólnie aby powstał ten numer - 37 świetnych ludzi, musicie zajrzeć na ich blogi, linki znajdziecie na stronie magazynu.

Co znajdziecie w środku jesiennego numeru?

Tym razem nieco więcej ode mnie - oprócz obu okładek magazynu przygotowałam artykuł o domowym konserwowaniu żywności oraz zdjęcia ilustrujące przepisy w tym materiale, a także zdjęcia ilustrujące tekst o etykietach na słoiki - w tym miejscu serdecznie pozdrawiam Patrycję, ponieważ oba materiały przygotowałyśmy wspólnie :-). W zeszycie przepisów znajdziecie też kilka moich sprawdzonych jesiennych przepisów.

A co więcej?

Obowiązkowo artykuł o sezonowych produktach, grzybobraniu oraz jabłkach, przepisy w jednym kolorze, dekoracje stołu, jesienne przeziębienie, lawenda, czarny bez, krakowskie foodtrucki, JEdynie, podróż do Zalipia i Maroka, oczywiście obszerny zeszyt przepisów jak zawsze na koniec oraz wiele wiele innych, w sumie 120 stron do poczytania, oglądania i gotowania :-).

Mam nadzieję, że numer się Wam spodoba, a jeśli jakimś cudem nie znacie jeszcze naszego magazynu to TUTAJ znajdziecie poprzednie numery.

Teraz nie zostaje mi nic innego jak zaprosić Was do lektury :-)


środa, 17 września 2014

13 ciekawych reklam kulinarnych

Dzień dobry!

Co jakiś czas przypadkiem trafiam na różne reklamy kulinarne. Jedne bardziej wpadają w oko, są piękne, oryginalne i na swój sposób wyjątkowe. Dlatego też kiedy zobaczyłam reklamę, którą widzicie tuż poniżej, doszłam do wniosku, że może zebrać zbiór takich fajnych reklam? Subiektywny przegląd :-). Ciekawe czy moje typy się Wam również spodobają.




poniedziałek, 15 września 2014

Konfitura figowa z pomarańczą

Dzień dobry!

Zima tuż tuż, a założę się, że Wasze spiżarnie nie są jeszcze wypełnione po brzegi i znajdzie się miejsce dla kilku słoiczków :-).

Sezon na figi mamy w pełni, co chwilę kolejny market prześciga się w super cenach tych owoców. Tu po 99 groszy, tu po 88, a w tym tygodniu ponoć mają być nawet po ok. 70 groszy!

Ja zakupiłam 40 sztuk, co dało mi nieco ponad 2 kilogramy surowca na przetwory.

Konfiturę figową zawsze lubiłam, jest idealnym dodatkiem do serów. Co z tego, że czasem jest droga, albo na opakowaniu widnieje napis, że przygotowano z 40 g owoców na 100 g przetworu. Figi przeważnie są drogie, jedna sztuka na targach kosztuje nawet 3 zł, więc jak tu się zaopatrzyć w większą ilość, żeby zapakować ją do słoików?

Dżem figowy

Zatem tej cenowej okazji nie mogłam przepuścić (kupiłam po 88 gr za sztukę w Lidlu) i przygotowałam kilka słoiczków przepysznej, słodkiej figowej konfitury z wyraźną pomarańczową nutą.

Musicie jej spróbować!

poniedziałek, 8 września 2014

Zupa krem z dyni

Dzień dobry!

Już niewątpliwie nastała jesień. Wieczory są chłodniejsze, na drzewach pojawiają się żółte liście, a pod nogami znajdujemy kasztany. To ten czas, kiedy na straganach królują dojrzewające przez całe lato jabłka, gruszki. To właśnie teraz kupimy najsłodsze śliwki i soczyste pomidory. Pośród wymienionych składników jednak króluje jeszcze jeden produkt - dynia. Nie tylko swoim rozmiarem (w końcu dynie bywają ogromne), ale też swoim smakiem. Mimo, że na targach widzimy niewiele odmian, jest dynia zwana "zwykłą", okrągłe Hokkaido i Butternut o gruszkowatym kształcie, to odmian jest o wiele wiele więcej (zajrzyjcie chociażby na fanpage JEdynie, gdzie się zaopatruję w dynie różnego rodzaju) i każda ma inny smak i dedykowana jest innym daniom.

Zupa z pieczonej dyni

Dzisiaj zapraszam Was na prostą zupę krem z dyni. Jej przygotowanie nie zajmie Wam wiele czasu. Jeśli jednak wolicie bogatszy smak, zapraszam na zupę dyniowo-warzywną.

czwartek, 4 września 2014

Party like a lord - zaproszenie od Lorda Somersby

Dzień dobry!

Zapewne słyszeliście już, że szykuje się świetna impreza i też macie szansę wziąć w niej udział?


Już 27 września w Warszawie w Instytucie Wysokich Napięć odbędzie się kolejne Party like a lord!

Na imprezę może dostać się każdy (jednak z oczywistych względów wymagana jest pełnoletność). Na stronie Somersby znajdziecie wszystkie potrzebne informacje www.somersby.pl.

Bilety można wygrać w promocji - kup Somersby, wpisz kod spod kapsla/kluczyka na stronie www.somersby.pl i rozwiąż zadanie konkursowe, a być może Twoje zgłoszenie zostanie wybrane jako najlepsze i nagrodzone biletem na imprezę!

Nie zabraknie też samego Somersby - specjalnie na ten wieczór zostaną przygotowane wyjątkowe drinki z użyciem tego napoju, a Wasz apetyt zaspokoją najlepsze food trucki w mieście! A dla każdego kto zrobi sobie imprezowe #Friendsie #Somersby czekają zacne niespodzianki od Lorda!

Dodatkową motywacją powinna być dla Was gwiazda wieczoru czyli Ella Eyre (brytyjska wokalistka i kompozytorka, która zyskała popularność nagranym wspólnie z RUDIMENTAL utworem „Waiting All Night”) oraz pozostali artyści tego wieczoru - DJ Mathew Clark i Mibro oraz Natalia Nykiel.







Tutaj znajdziecie oficjalne facebookowe wydarzenie.


Wcześniejsze wpisy dotyczące Somersby - nowy smak Somersby#Friendsie.

Wpis przygotowany we współpracy z marką Somersby.

środa, 3 września 2014

Domowy ketchup warzywno-owocowy

Dzień dobry! 

Dzisiaj mam dla Was kolejną propozycję na pomidorowy przetwór, tym razem jest to ketchup warzywno-owocowy. Na blogu znajdziecie już dwa przepisy na ketchupy - orientalny ketchup z mango oraz mój ulubiony ketchup pomidorowo-śliwkowy, tym razem postanowiłam spróbować coś nieco innego. Sięgnęłam po przepis Kasi, która w swoim ketchupie wykorzystała warzywa i jabłka. Delikatnie zmodyfikowałam przepis, dodałam pomarańcze, usunęłam seler (jego smak mimo małego dodatku mógł dominować), smak jest całkiem zadowalający, jednak zdecydowanie odbiega od smaku tradycyjnego sklepowego ketchupu. Smak warzyw jest wyraźny, więc być może nie każdemu przypadnie do gustu, jednak warto spróbować czegoś nowego :-)

Domowy ketchup

poniedziałek, 1 września 2014

Migawki z warsztatów

Dzień dobry!

Z ręką na sercu, kolejny raz przyznaję się, że jestem leniem i zostawiam wszystko na ostatnią chwilę. Jest 1 września, a ja mam na pulpicie materiał sprzed kilku miesięcy, część obrobiona, część nie. Dlatego też dzisiaj się zmobilizowałam i wszystko zebrałam razem, tworząc kolejne migawki z warsztatów. Zapraszam do czytania i oglądania!



niedziela, 31 sierpnia 2014

Międzynarodowy Dzień Blogera 2014 - jakie blogi czytam?

Dzień dobry!

Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Blogera! Z tej okazji wszystkim koleżankom i kolegom blogerom życzę mnóstwo inspiracji, pięknych zdjęć, satysfakcjonujących współprac i wiernych czytelników! :-)

Jakby co, na blogu używamy tylko Nikona :-)

środa, 27 sierpnia 2014

Sałatka na ciepło z ryżem, cukinią i melisą

Dzień dobry!

Czasami nie ma zbytnio czasu (lub ochoty) na stanie nad garami i gotowanie obiadu, więc potrzeba czegoś prostego i szybkiego. Czasami zagania się męża do garów, a ten z kolei jest bardzo głodny i chce zrobić coś szybko. Przegląda w pośpiechu szafki, znajduje w lodówce cukinię, przygląda się rozrośniętej melisie na kuchennym parapecie. W głowie powoli świta idea na ciekawy obiad, tym razem podparta poszukiwaniami w Internecie.

Sałatka z ryżem

Inspiracja znaleziona na blogu z włoskimi potrawami Lucullian Delights.
Ryż ugotowany na sypko, połączony z młodą, delikatną cukinią, orzeźwiającą cytryną i melisą. Całkiem ciekawe połączenie. Nazwaliśmy to sałatką na ciepło, ponieważ nie przychodziło nam inne określenie na to danie. A Wy jakbyście je nazwali? :-)

wtorek, 26 sierpnia 2014

Bezglutenowe brownie z kaszą jaglaną i masłem orzechowym

Dzień dobry!

Od czasu do czasu robię porządek w szafkach kuchennych, a to się czasem wysypie trochę mąki, a to czegoś innego, warto co jakiś czas poprzecierać półki i wyrzucić wspomniane wysypane przypadkiem rzeczy.

To jest też dobra chwila na "inwentaryzację" tego, co zgromadziliśmy. Ja się przyznaję, jestem "zbieraczem", kupuję mnóstwo rzeczy, zapasy jak dla wojska, albo jak to mówi Mateusz "na atak zombie" :-). Później się nagle okazuje, że mam tonę różnych mąk, makaronów, kasz i 2 opakowania kaszy jaglanej i nie wiem co z nimi zrobić, bo tak w sumie za jaglanką na wytrawnie nie przepadam. Sernik na zimno też mi z nią nie smakował, więc co by tu innego przygotować? 

Bezglutenowe ciasto z kaszą jaglaną

Z pomocą przyszła oczywiście Dorota i jej brownie z kaszą i orzechami, ja postanowiłam wykorzystać do niego masło orzechowe, bo wcześniej już przygotowywałam klasyczne brownie z nim i bardzo mi zasmakowało takie połączenie.

Powiem Wam, że w tym cieście wcale nie czuć tego, że nie ma grama mąki, a zamiast niej jest kasza. Jest równie dobre jak zwykłe czekoladowe brownie, równie mokre, czekoladowe, słodkie i ciężkie, aż zapychające, ale taki urok brownie. To najlepszy "zakalec" jaki możecie zjeść, bez smutku, że ciasto Wam nie wyszło :-).

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Sos z sercem cielęcym, kurkami i białym winem

Dzień dobry!

Zakupy warzywno-owocowo-mięsne robię zazwyczaj na Starym Kleparzu. Może nie mam tam blisko, bliżej mi do Placu Nowowiejskiego przy Lea, jednak nic nie szkodzi poświęcić kilka minut, aby się przejechać rowerem do centrum na zakupy. Mięso kupuję na jednym, sprawdzonym przeze mnie stoisku czyli u Gugulskiego. Można tam znaleźć świeżą wołowinę, wieprzowinę, królika, mięso mielone, a także podroby - płucka, wątróbki i między innymi serca cielęce. Wcześniej miałam okazję jadać jedynie serduszka drobiowe, malutkie, w gulaszach lub jako nadzienie do krokietów, polubiłam smak takiego mięsa, więc skusiłam się na to serce i to już nie pierwszy raz :-) . Za jakiś czas znajdziecie kolejny przepis na sos z jego użyciem.

Sos z sercem i kurkami


Dzisiejsze danie jest dość esencjonalne, z wyraźnymi leśnymi aromatami delikatnych kurek i jałowca. Całkiem dobrze wypada w połączeniu z makaronem (np. czarnym jak na zdjęciu), ale też z ryżem czy kaszą. Swobodnie moglibyście również sos zaserwować z warzywami. Mam nadzieję, że lubicie podroby, jeśli nie, to ten przepis powinien Was zainspirować do kolejnego podejścia, może Wam w takim połączeniu smakowym przypadną do gustu.


piątek, 22 sierpnia 2014

Zupa krem z pieczonych pomidorów

Dzień dobry!

Ciągle serwuję Wam pomidorowe propozycje, tym razem mała przerwa od przetworów, dzisiaj dla odmiany pyszna zupa.

Kremowa, aromatyczna, z mnóstwem pomidorów. Doskonale rozgrzewa w chłodne dni (takie teraz niestety mamy w Krakowie). Delikatnie kwaśna, ale też słodka. Kusząca czyż nie? Gorąco polecam!

Zupa pomidorowa


Na blogu znajdziecie też inną wersję zupy pomidorowej, którą możecie podać z makaronem lub ryżem, jest o wiele bardziej płynna niż dzisiejszy krem.