Może to zabrzmi ciut nudnie, ale u mnie wciąż truskawki w kuchni, a u Was? :-)
Dołączyły do nich również czereśnie, które od jakiegoś czasu są również na straganach.
Do przygotowania tego chłodnika zainspirowała mnie Matka Wariatka, która przygotowała podobny, ja postanowiłam pokusić się o zmianę proporcji i dodatek czereśni.
Zupa wyszła bardzo smaczna, orzeźwiająca i chłodząca, ale również sycąca. Połączenie słodyczy ze słonym serem również bardzo dobrze się sprawdziło.
Zdecydowanie warte polecenia na gorący dzień!
Zapraszam!
Chłodnik truskawkowo-czereśniowy
Składniki:
- 500 g truskawek (bez szypułek)
- 300 g czereśni (bez pestek i ogonków)
- 400 ml kefiru
- 400 ml jogurtu naturalnego
- kilkanaście listków świeżej mięty
- kilka łyżek płynnego miodu
- pęczek rzodkiewki
- ser feta
Wykonanie:
Truskawki i czereśnie blendujemy na gładki mus razem z miętą. Dodajemy kefir i jogurt, dokładnie mieszamy. Doprawiamy miodem.
Rzodkiewki ścieramy na tarce z dużymi oczkami i dodajemy do chłodnika. Gotowy chłodnik wkładamy do lodówki i chłodzimy kilka godzin.
Ser feta kroimy w kostkę. Posmaruj nóż olejem, aby wygodniej się go kroiło, nie będzie się kruszyć i przyklejać do noża. Chłodnik posypujemy serem.
Smacznego!