Postanowiłam przygotować kilka wersji domowego ketchupu. Po co kupować w sklepie, skoro można go przygotować samodzielnie i będzie o niebo lepszy?
Pierwsza wersja, to wersja ze śliwkami, całkiem ciekawa, dość słodka, ale ja takie właśnie lubię.
Przygotowywanie ketchupu jest nieco pracochłonne i czasochłonne, ale warto!
Zapraszam!
Ketchup pomidorowo-śliwkowy
Składniki:
Wykonanie:
Czosnek oraz zioła rozdrabniamy, wrzucamy na rozgrzaną oliwę i delikatnie podsmażamy.
Z pomidorów usuwamy szypułki oraz jej nasady, kroimy w kostkę, śliwki odpestkowujemy i również kroimy na mniejsze kawałki.
Pomidory i śliwki wrzucamy do garnka z ziołami, dodajemy ocet, cukier i wszystkie pozostałe przyprawy. Delikatnie solimy.
Masę gotujemy w odkrytym garnku, na małym ogniu, aż i pomidory i śliwki się rozpadną (może to potrawać do godziny). Co jakiś czas mieszamy. Następnie masę przecieramy przez sito i ponownie wlewamy do garnka i odparowujemy do zadowalającej nas gęstości.
Ja lubię gęsty ketchup, więc odparowywałam dość długo.
Na koniec próbujemy i doprawiamy, jeśli uważamy, że czegoś brakuje.
Gotowy, gorący ketchup wlewamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i odwracamy do góry dnem.
Smacznego!
- 1 kg pomidorów (dojrzałe, odmiana Lima)
- 1 kg śliwek (dojrzałe, słodkie)
- 8 ząbków czosnku
- 1 pęczek tymianku
- 2 gałązki rozmarynu
- 10 liści szałwii
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 liście laurowe
- 30 ml octu jabłkowego
- 120 g cukru brązowego
- 2 łyżeczki pieprzu w ziarnach, ziela angielskiego, kolendry w ziarnach i gorczycy
- 2 laski cynamonu
- 3 goździki
- sól
Wykonanie:
Czosnek oraz zioła rozdrabniamy, wrzucamy na rozgrzaną oliwę i delikatnie podsmażamy.
Z pomidorów usuwamy szypułki oraz jej nasady, kroimy w kostkę, śliwki odpestkowujemy i również kroimy na mniejsze kawałki.
Pomidory i śliwki wrzucamy do garnka z ziołami, dodajemy ocet, cukier i wszystkie pozostałe przyprawy. Delikatnie solimy.
Masę gotujemy w odkrytym garnku, na małym ogniu, aż i pomidory i śliwki się rozpadną (może to potrawać do godziny). Co jakiś czas mieszamy. Następnie masę przecieramy przez sito i ponownie wlewamy do garnka i odparowujemy do zadowalającej nas gęstości.
Ja lubię gęsty ketchup, więc odparowywałam dość długo.
Na koniec próbujemy i doprawiamy, jeśli uważamy, że czegoś brakuje.
Gotowy, gorący ketchup wlewamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i odwracamy do góry dnem.
Smacznego!