Przepraszam za jednodniową nieobecność, miałam na głowie przeprowadzkę :) Teraz jeszcze czeka mnie rozpakowywanie pudeł, ale, żeby poczuć się dobrze trzeba było upiec ciasto :)
Tematem zapewne kilku następnych przepisów będą jabłka, dostaliśmy sporą reklamówkę od mojego Teścia.
Na początku myślałam, żeby zrobić najzwyklejszą tartę z jabłkami, ale zaświeciła się żarówka, że mam kilogram żytniej mąki. Poszperałam i znalazłam przepis tutaj . Pozostając trochę przy pierwszym pomyśle - pozostałam przy upieczeniu jej w foremce na tartę - przy okazji mogłam przetestować foremkę z 2 numeru czasopisma Ale pychota :)
Jabłkowe ciasto żytnie
Składniki:
- 150 g mąki żytniej razowej
- 50 g migdałów (zmielone lub płatki, ja użyłam płatków)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżeczki cynamonu
- 100 g cukru (ja użyłam brązowego demerara)
- 50 g miodu (około 2 łyżki)
- 75 g masła
- 75 ml mleka
- 1 jajko
- 3 jabłka
- płatki migdałów do dekoracji
Wykonanie:
Zaczynamy od jabłek - myjemy, obieramy, kroimy w kostkę, zasypujemy cynamonem i mieszamy.
W oddzielnej misce mieszamy sypkie składniki - mąkę, proszek, migdały.
W rondelku rozpuszczamy masło, cukier i miód, aż do całkowitego rozpuszczenia cukru. Odstawiamy do ostygnięcia, następnie przelewamy do większej miski, dodajemy mleko i jajko, roztrzepujemy. Na koniec dodajemy suche składniki, dokładnie mieszamy, aby nie zostały grudki. Dodajemy jabłka.
Ciasto przekładamy (jest dość "gęste" przez ilość jabłek) do foremki na tartę i posypujemy migdałami.
Pieczemy w 180 st. przez ok. 40 minut. do suchego patyczka.
Ciasto jest bardzo mocno jabłkowe, czuć cynamon i miód :) PS: Szybko znika :)
Smacznego!