Dzień dobry!
Sezon na przetwory w pełni. Co chwilę wszyscy zamykamy coś w słoikach, prawda? W tym roku nieco przystopowałam ze słodkimi przetworami, ponieważ miałam ich spory zapas z poprzedniego (oczywiście konfiturę truskawkową musiałam zrobić i z płatków róży, bo wcześniejszy zapas już wykorzystałam i mam w planach powidła śliwkowe), ale za to zajęłam się wytrawnymi...
I tak oto przetworzyłam już 20 kg ogórków (wkrótce przepisy!), a także odrobinę czerwonych porzeczek (które zostały odłożone, zanim trafiły do galaretki).
Szukając porzeczkowych inspiracji natknęłam się na pewien przepis w magazynie GoodFood. Sos (a w oryginalnej nazwie relish) powstał z połączenia czerwonych porzeczek, cebuli, papryki i ostrych przypraw. Jest kwaśno-słodko-ostry i idealnie sprawdzi się jako dodatek do deski serów czy też domowych wędlin. Skusicie się? :-)
Jest szybki w przygotowaniu i smaczny, zapraszam po przepis na sos porzeczkowy na ostro!
Sos porzeczkowy na ostro (do serów i mięs)
Składniki:
- 2 średnie czerwone cebule
- 1 mała czerwona papryka
- 2 łyżki oliwy
- mały kawałek papryczki chili
- 2 ząbki czosnku
- mały kawałek świeżego imbiru
- 200 ml czerwonego octu winnego
- 150 g cukru dark muscovado
- 300 czerwonych porzeczek*
- 1 łyżeczka soli
Wykonanie:
Cebulę kroimy w piórka, a paprykę w drobną kostkę, podsmażamy na rumiano na rozgrzanej oliwie i odstawiamy na bok.
W garnku gotujemy 100 ml octu razem z posiekanym czosnkiem, chili i imbirem (oskrobany ze skórki), gotujemy kilka minut. Następnie dodajemy wszystkie pozostałe składniki: 100 ml octu, cukier, sól, porzeczki i podsmażoną cebulę i paprykę.
Całość razem zagotowujemy, a następnie kilka minut dusimy, aż sos zgęstnieje. Można schować łyżkę sosu do lodówki i sprawdzić czy zgęstnieje kiedy ostygnie.
Gotowy sos nakładamy do czystych, wyparzonych słoików, zakręcamy, a następnie pasteryzujemy 15 minut na mokro.
Smacznego!
*Jeśli nie lubicie pestek z porzeczek możecie je najpierw przetrzeć przez sitko lub przecierak i do sosu dodać powstały mus.