Dzień dobry!
Różne znaki zdają się wskazywać na to, że rano można się obudzić w samym sercu Krakowa, a z okien zobaczyć Wawel. Zakończyły się właśnie prace budowlano-dekoracyjne w apartamentach przy ulicy Stradom numer 7. Załogi dzielnie zrealizowały wszystkie swoje podjęte zobowiązania. Największe problemy miała ekipa budowlana. Natrafili oni na bezcenne polichromie, które zostały odrestaurowane i dziś zachwycają nas w pomieszczeniach. Wszystkie pomieszczenia zostały wymalowane w jasnych kolorach.
Zadania ekip dekoracyjnych to zupełnie inna sprawa. W pomieszczeniach, które są apartamentami do wynajęcia, uwijały się szybko grupy dekoratorów. Wszystkie grupy miały trudne do realizacji zadania. Mimo tego, z każdym dniem Stradonia wyglądała coraz ładniej. Spośród grup dekoracyjnych na czoło wysunęła się Marcelina Gwiżdż. Ona wybierała wszystkie meble, przedmioty i odpowiadała za kolory dekoracji. Krawcowe z pobliskiego zakładu całymi dniami szyły poduszki w kolorach krakowskiego herbu miasta. Natomiast stolarze tygodniami wycinali i sklejali dębowe meble do każdego pokoju. Grupa Teren Prywatny przygotowała znak Stradonii. Ten prosty napis możemy podziwiać od samego wejścia. Jeżeli chodzi o dodatki, to wszystkie obrazy zostały zaproponowane przez Krzysztofa Dydo. To On namówił by na ścianach zawisły plakaty namalowane przez Ryszarda Kaję. Szuka ta w modnym stylu pokazuje najpiękniejsze polskie rejony. Ryszard Kaja swoim stylem niczym nie ustępuję malarzom z Francji.
W pokojach, korytarzach i w ogóle w całej budowie zostały wykorzystane produkty polskie. Próżno tu szukać zagranicznych sprzętów elektrycznych. Kuchenki, pralki, a nawet zmywarki do zastawy zostały sprowadzone z polskich zakładów.
Dzisiejsza moda połączyła się z duchem historii, tworząc przyjemne miejsce do wypoczynku. Możemy wraz z całą rodziną wynająć apartament i zamieszkać czując się tu całkiem swobodnie.
Zdjęcia ze Stradonii do oglądania poniżej.
Tak serio i swoimi słowami. Hotele w jakich do tej pory spałem, nie miały tego co tu można znaleźć. I nie chodzi o to że w każdym pokoju jest piekarnik, mikrofala, zmywarka i pralka. Że plakaty przedstawiają to co mamy w kraju najlepsze. Stradonia to miejsce które nie jest typowym hotelem, jak z początku myślałem. Jest to miejsce które można wynająć na kilka dni, tydzień, a nawet miesiąc i czuć się tu jak w domu. Jest tutaj ta domowa atmosfera, choć na pierwszy rzut oka ciężko ją wydobyć z nowoczesnego designu i historycznego miejsca kilku wiecznej kamienicy, jednak dzięki całemu zespołowi Stradonii jest to możliwe. Poniższe zdjęcia na pewno ukażą jak swobodnie można się poczuć w tym miejscu :-).