Przepraszam za 2 dni nieobecności, ale było dużo na głowie, później masa nie chciała tężeć i tak to jakoś wyszło :)
Dzisiaj zapraszam Was do zrobienia jesiennych babeczek.
Wyglądają jak jesienne liście, czyż nie? :)
Babeczki na podstawie przepisu z Moich Wypieków, krem znaleziony gdzieś w Internecie.
- 120 g mąki pszennej
- 80 g budyniu śmietankowego bez cukru
- 140 g cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 200 g masła
- 2 jajka
- 4 łyżki mleka
Krem:
- 700 g jabłek (masa obranych i wydrążonych)
- 100 ml wody
- 6 żółtek
- 400 ml mleka
- 150 g cukru
- 1 opakowanie żelatyny rozdrobnionej (specjalna deserowa)
- pomarańczowy barwnik spożywczy
Wykonanie:
Rozpoczynamy od zrobienia babeczek. Składniki sypkie (oprócz cukru) mieszamy w misce. W rondelku rozpuszczamy masło, po zdjęciu z kuchenki dodajemy mleko, cukier, jajka, szybko mieszamy, dodajemy suche składniki, szybko mieszamy.
Papilotki wypełniamy do 2/3 wysokości, pieczemy 20 minut w 180 st. Do suchego patyczka.
W trakcie pieczenia zabieramy się za krem. Jabłka myjemy, obieramy, kroimy drobno, wrzucamy do garnka dosypujemy połowę cukru i wodę. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu aż jabłka się rozpadną.
Następnie blendujemy je na gładką masę.
Teraz pora na drugą część kremu. Żółtka ucieramy razem z pozostałym cukrem. Mleko gotujemy w rondelku, przygotowujemy garnek z gorącą wodą, do którego wejdzie nam miska z żółtkami. Miskę z żółtkami wkładamy do garnka, do miski wlewamy gorące mleko i mieszamy aż zgęstnieje. Jeśli się tak nie stanie, przelewamy do garnuszka i podgrzewamy na małym ogniu, aż powstanie konsystencja budyniu.
Gotowy "budyń" wlewamy do masy jabłkowej i dokładnie mieszamy. Do gotowej masy dodajemy żelatynę rozpuszczoną w 150 ml wody (wg przepisu na opakowaniu).
Masę studzimy, gdy jest już zimna wstawiamy do lodówki i od czasu do czasu mieszamy, aż będzie prawie całkowicie ścięta.
Wtedy napełniamy masą szprycę, czy też rękaw i dekorujemy babeczki.
Gotowe posypujemy czerwoną posypką :)
Smacznego!