Dzień dobry!
Zapiekanka pasterska to jedno z moich ulubionych dań. Pewnie zapytacie dlaczego? Czy po spojrzeniu na składniki przypomina Wam się inne danie, które też bardzo lubię? Mięso, warzywa, wino, pomidory - jak nic sos boloński! Według mnie bardzo przypomina ten pyszny sos do makaronu. Pewnie dlatego też zapiekanka pasterska jest taka smaczna, że ciężko się od niej oderwać.
Danie inspirowane przepisem z magazynu Good Food 5/2015.
Zapiekanka pasterska
Składniki:
- 500 g mielonej wołowiny
- 300 g kurzych wątróbek
- 50 ml czerwonego wina
- 1 cebula
- 2 marchewki
- 2 łodygi selera naciowego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- kilka gałązek szałwii i rozmarynu
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- 3 łyżki sosu Worcestershire (można pominąć, ale nadaje świetny dymny aromat)
- 1 kg ziemniaków (waga po obraniu)
- ok. 150 ml mleka
- 50 g masła
- 50 g startego sera o wyraźnym smaku
- sól, pieprz
Wykonanie:
Cebulę, marchewkę i selera kroimy w bardzo drobną kostkę, razem z szałwią i rozmarynem podsmażamy warzywa na rozgrzanej oliwie. Kiedy zmiękną, zdejmujemy je z patelni, usuwamy gałązki rozmarynu (dają gorzki aromat w czasie długiego gotowania). Wołowinę i rozdrobnioną wątróbkę podsmażamy, aż całość mięsa się zetnie, następnie dodajemy wino i chwilę odparowujemy.
Następnie do mięsa dodajemy warzywa, koncentrat, sos i przyprawy i gotujemy pod przykryciem około 1 godzinę. Sos powinien zgęstnieć.
Obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie. Następnie odcedzamy je i dodajemy do podgrzanego mleka, dodajemy również masło i całość rozgniatamy na gładkie puree. Na koniec dodajemy 3/4 sera.
Gotową mięsną masę wykładamy do naczynia żaroodpornego i dokładnie pokrywamy puree ziemniaczanym. Na koniec posypujemy całość pozostałym serem. Zapiekankę pieczemy ok. 45 minut w 180 stopniach. Powinna się zarumienić, a nadzienie bulgotać.
Smacznego!