Wstyd to mówić, ale pierogi robiłam tylko trzy razy w życiu (z czego 2 razy odbyły się w ostatnich 2 dniach).
Przepis na ciasto pierogowe, które wyszło bardzo smaczne i mięciutkie poznałam na warsztatch kulinarnych z Adamem Chrząstowskim i chyba od tej pory to właśnie będzie przepis, który będę wykorzystywać do robienia tego dania.
Na początek zapraszam na pierogi ruskie, które bardzo lubi mój mąż, ja osobiście nie przepadam za takim farszem, zdecydowanie wolę pierogi z mięsem.
Z przepisu wychodzi około 70 pierogów (średnica kółek 7 cm).
Zapraszam!
Pierogi ruskie
Składniki:
Ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 50 g miękkiego masła
- 1 łyżeczka soli
- ciepła woda (z zimną również wyjdą)
- 500 g ziemniaków (ugotowane, ostudzone, rozdrobnione)
- 500 g białego sera
- 3 duże cebule (posiekane w kostkę i podsmażone na złoto na oleju)
- sól, pieprz
- śmietana
- podsmażona cebulka
Wykonanie:
Do dużej miski wsypujemy mąkę, sól, dodajemy masło i siekamy je razem z mąką. Następnie dodajemy jajko, żółtka, odrobinę wody i zaczynamy wyrabiać ciasto.
Wody dodajemy do czasu aż ciasto będzie zwarte i elastyczne, jeszcze przez chwilę je wyrabiamy.
Ziemniaki, ser, cebulkę i przyprawy dokładnie mieszamy.
Blat podsypujemy mąką, odrywamy kawałek ciasta i dość cienko go wałkujemy (nie lubię gdy ciasto przeważa nad farszem). Szklanką lub foremką wycinamy kółka. Na środek każdego układamy odrobinę farszu, sklejamy brzegi (można posmarować je lekko wodą, roztrzepanym jajkiem lub po sklejeniu podociskać brzegiem widelca) dokładnie, aby farsz w czasie gotowania się nie wydostał z pierogów.
Gotowe pierogi wrzucamy do osolonego wrzątku, mieszamy aby nie przywarły do spodu, gotujemy przez kilka minut od wypłynięcia ich na powierzchnię.
Ugotowane pierogi układamy na talerzu, posypujemy podsmażoną cebulką i polewamy śmietaną.
Smacznego!