Często dostajemy pytania jak to naprawdę z nami jest... kto tego bloga prowadzi, kto gotuje, kto co robi...
Nie ma żadnych tajemnic i szczerze mogę powiedzieć, że to ja najwięcej gotuję i najwięcej dla Was piszę i fotografuję, ale (!) Mateusz również gotuje, również czasem fotografuje (rzadko, bo rzadko, ale jednak!) i również przygotowuje wpisy.
A jak powstało to danie? Powstało ze zwyczajnej, codziennej rozmowy ;-). Nasz niewielki parapet jest cały zajęty roślinami - jest na nim ananas, grudnik (znany bardziej jako kaktus bożonarodzeniowy), fikus, mięta, melisa, bazylia, tymianek, szczypiorek, truskawka i szałwia (od dzisiaj jeszcze trawa cytrynowa i tymianek cytrynowy).
A. : Rozrosła się ta szałwia, trzeba by coś z nią zrobić. Hmm może roladki z kurczaka?
M. : Z boczkiem...
A. : I suszonymi pomidorami.
M. : Mmm... ;-)
I tak powstał Chocapic, nie nie, wróć, roladki! ;-)
Zapraszam!
Roladki z kurczaka w sosie szałwiowym
Składniki:
- 1 duża pierś z kurczaka
- 9 plastrów boczku (cienkie)
- 9 plasterków mozzarelli
- 9 suszonych pomidorów
- pęczek świeżej szałwii
- 200 ml śmietany kremówki
- 50 g parmezanu
- 1 łyżeczka mąki pszennej
- odrobinę zimnej wody
- sól, pieprz
Pierś z kurczaka kroimy na 3 części wzdłuż, aby powstały nam 3 plastry z których zrobimy roladki.
Każdy plaster delikatnie rozbijamy tłuczkiem.
Na desce układamy 3 plastry boczku, tak aby każdy lekko zachodził na siebie. Układamy na nim plaster piersi, który oprószamy solą i pieprzem.
Następnie układamy 3 plasterki mozzarelli, 3 pomidory oraz około 5 listków szałwii (układamy na ok. 3/4 długości fileta). Roladkę dość ciasno zwijamy zaczynając od strony gdzie znajduje się nadzienie. Odkładamy i wykonujemy pozostałe 2 roladki.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. Roladki dokładnie owijamy folią aluminiową i pieczemy 30 minut. U mnie górna i dolna grzałka z termoobiegiem.
W rondelku, na małym ogniu podgrzewamy śmietanę, dodajemy starty parmezan oraz drobno posiekany pęczek szałwii. Doprawiamy solą i pieprzem. Łyżeczkę mąki mieszamy z niewielką ilością zimnej wody, dodajemy do śmietany i podgrzewamy aż sos zgęstnieje.
Podajemy z ulubionymi dodatkami - u nas ugotowane ziemniaki pokrojone w plastry i podsmażone na patelni oraz fasolka szparagowa.
Smacznego!