Witam.
Dziś nie będzie przepisu, nie będzie też słodko. Dziś krótki, ale jakże ważny wpis, głównie dla tych co blogują, ale i nie tylko.
Krótki zarys sytuacji:
Niespełna 3 dni temu w statystykach bloga zauważyliśmy, że jakaś strona linkuje do naszych przepisów. Zajrzeliśmy na nią i byliśmy zszokowani! Znaleźliśmy na niej chyba wszystkie wpisy z bloga. Był tam wstawiony, po kolei przepis za przepisem . Raz cały ze zdjęciami, raz do połowy i wszystkie zakończone linkiem do naszej strony.
Pomyśleliśmy, że tak nie może być. Co innego jeżeli zgłasza się samodzielnie do strony z przepisami, a co innego jak strona sama pobiera - kradnie wpisy.
Sprawa została przedstawiona Agnieszce studentce prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego która, szybko nam pomogła i poświęciła jeden ze swoich wpisów tej sprawie.
Jak zakończyła się sprawa?