Zrób sobie #friendsie z kimś kogo kochasz!

Dzień dobry!

Dzisiaj mamy dla Was trochę nietypowy wpis. Dlaczego nietypowy? Będziecie mogli ciut przeczytać o nas, o blogu, jak również zobaczyć trochę więcej naszych zdjęć, oczywiście zdjęć z ręki! :-)

Moda na robienie sobie selfie, czyli zdjęć przedstawiających nas samych, z ręki (lub ewentualnie ze statywu, tak - na przykład wikipedia w definicji selfie zaznacza, że może to być zdjęcie zrobione ze statywu!) zapewne nigdy nie przeminie. Jednak czemu nie wprowadzić w Polsce nowej mody na friendsie? Friendsie już jest obecne za granicami naszego kraju, a takie zagraniczne mody prędzej czy później również przychodzą do nas. Lord Somersby postarał się, aby akcja z friendsie została u nas rozpropagowana, ale o tym za chwilę (jak również o konkursie!).


Friendsie to nic innego jak wciąż zdjęcie z ręki, ale w większym gronie niż jedna osoba. Możesz zrobić je z rodziną, przyjaciółmi, zwierzakiem, ale też z kimś, kogo kochasz, swoją drugą połówką :-).

Jak pewnie wiecie, bloga prowadzimy we dwójkę, ja i Mateusz. To właśnie on namówił mnie do założenia bloga, więc jeśli się Wam tutaj podoba, to dziękujcie tylko jemu za to, że mnie przekonał. Ja zawsze uważałam, że przecież blogów jest tak dużo, po co kolejny - mówiłam to jakieś 3 lata temu, a wtedy blogów było zdecydowanie mniej (chociażby na Durszlaku jest teraz zarejestrowanych niespełna 5 tysięcy!). Jednak mimo wszystko go założyłam, a Mateusz postanowił mi pomagać w jego prowadzeniu.

Znamy się już ponad 6 lat i to też dzięki Mateuszowi zaczęłam dużo gotować. Wcześniej, kiedy mieszkałam sama, często korzystałam z dań gotowych przywiezionych z domu, czy to mrożonek czy w słoikach, ale kiedy pojawił się On, trzeba było trafić przez żołądek do serca :-). I tak też się stało, gotowaliśmy dla siebie nawzajem (do dziś pamiętam pierwsze danie jakie mi przygotował - pierś z kurczaka ze szpinakiem i niebieskim serem, a wtedy jeszcze nie jadałam szpinaku i oczywiście wybrzydzałam :-) ), a później zostaliśmy parą i tak gotujemy do dziś, ja wciąż wolę przygotowywać słodkości, a Mateusz bardziej wytrawne dania - idealnie się dopełniamy :-). Od początku naszej znajomości robiliśmy sobie wspólne zdjęcia, które teraz z powodzeniem możemy nazwać friendsie, bo jesteśmy na nich oboje. Zatem zapraszamy do pooglądania naszych głupich min :-).

Głupie miny nad morzem :-)






Odbijanie się w różnego typu lustrach i błyszczących powierzchniach :-)





To zdjęcie poniżej to nasze pierwsze friendsie :-).




I inne fotki z ręki :-)

Na jesiennym spacerze...


Na pikniku nad Wisłą...


Na wycieczce w Żyrardowie...


Po wyjściu od fryzjera...


Lord Somersby nie zapomniał też o Was drodzy czytelnicy :-). Każdy z Was kto doda na Facebooku, Twitterze czy Instagramie friendsie otagowane tagami #Somersby & #Friendsie (pamiętajcie o ustawieniach prywatności zdjęć, muszą być publiczne, aby Lord do Was dotarł) może liczyć na drobny upominek od Lorda (wybierze najciekawsze zdjęcia). Konkurs przeznaczony jest dla osób pełnoletnich, a szczegółowy regulamin znajdziecie tutaj http://somersbyfriendsie.pl.

My od Lorda dostaliśmy taką paczkę, może do Was również takie trafią? :-)




Pozdrawiamy!

Wpis przygotowany we współpracy z marką Somersby.