Domowy koncentrat pomidorowy (przecier)

Dzień dobry!

Pomidorowych przetworów ciąg dalszy. Jest zima, masz rosół z niedzieli i chcesz przygotować zupę pomidorową, tyle że sklepowe pomidory są obrzydliwe, bez smaku, bez koloru. Idziesz do spiżarni, wyciągasz mały słoiczek i obiad uratowany :-).

Tak tak, taki scenariusz może się spełnić już za kilka miesięcy, ani się obejrzymy, a będzie już zima, więc póki jest sezon na pomidory, pakujmy je do słoików.

Przecier pomidorowy

Kolejną propozycją przetworu z pomidorów jest koncentrat pomidorowy (zwany też przecierem pomidorowym), idealny do zupy pomidorowej, jako baza do sosu do gołąbków czy nawet jako sos do pizzy (wzbogacony wtedy o zioła). Jest nieco pracochłonny, ale warto!


Domowy koncentrat pomidorowy (przecier)


Składniki:

  • 4 kg pomidorów (najlepiej odmiana Lima, dojrzałe)
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki cukru

Wykonanie:

Pomidory myjemy, następnie usuwamy szypułki i nasady szypułek. Kroimy w drobne kawałki, wrzucamy do garnka. Gotujemy około 30 minut pod przykryciem, aby pomidory zmiękły, następnie lekko studzimy i blendujemy (niezbyt dokładnie). Powstałą masę przecieramy przez sito lub przecierak i wlewamy do szerokiego garnka, najlepiej teflonowego, dodajemy sól i cukier.

Przecier odparowujemy na średnim ogniu, aż uzyska bardzo gęstą konsystencję. Ja chciałam uzyskać taki, jak sklepowy, zatem odparowywałam bardzo długo. Masa po odparowaniu wynosiła 1,6 kg (przypominam, że wyjściowo użyłam aż 4 kg).

Gotowy koncentrat pomidorowy przekładamy do czystych, wyparzonych i suchych słoików, szczelnie zamykamy, a następnie pasteryzujemy 30 minut w gotującej się wodzie.

Wystudzone słoiki odstawiamy do chłodnego miejsca.

Przecier pomidorowy

Mała rada - wyczytałam w książce Siostry Anastazji o przetworach, że gotowy koncentrat zalewa odrobiną oliwy z oliwek, aby pomidorowa warstwa była przykryta, ja tak zrobiłam, jednak czy to uchroni je przed zepsuciem - to się okaże :-). Dodatkowo czytałam również, że po otwarciu koncentratu, również jego powierzchnię można polać oliwą. Mi wielokrotnie napoczęty koncentrat sklepowy pleśniał, przy najbliżej okazji wypróbuję ten sposób, czy działa.

Smacznego!